Friday, December 21, 2018

[43-PL] Recenzja: The Man Inside Me - Sean Kerr

Sean Kerr
Seria: -
Tom: 1/1
Wydawnictwo: SGK Publications
Gatunek: romans MM, MM historyczny, romans gotycki MM,
romans paranormalny MM
Długość: - 
Liczba stron: 202

Czytane po: angielsku
Format egzemplarza recenzenckiego: pdf
Ocena:✮✮✮


Anglia, czasy panowania królowej Wiktorii. Gabriel i Henry, dwójka szanowanych i wysoko postawionych w hierarchii społecznej przyjaciół w średnim wieku, wiedzie ułożone, ale bardzo samotne życie. Za młodu łączyła ich namiętna intymność, jednak teraz zmuszeni są trzymać swoje gorące uczucia na wodzy, jako że społeczeństwo nie patrzy przychylnie na związki homoseksualne. Jakby tego było mało, upływające lata odbijają się na ich ciałach, samopoczuciu i samoocenie, co ostatecznie wstrząsa ich światem i wywraca wszystko do góry nogami. Okazuje się bowiem, że kiedy kryzys wieku średniego zejdzie się w parze z lotnym umysłem i żądzą młodości, może przerodzić się w coś wypaczonego i skrzywionego.


O „The Man Inside Me” niewątpliwie możemy napisać wiele dobrego, jako że jest to powieść wypełniona licznymi, różnorodnymi zaletami. A wierzcie mi, może ona zachwycić czytelnika już od pierwszych zdań. I właśnie na tym, co od razu rzuciło mi się w oczy, chciałabym skupić się w tej recenzji w pierwszej kolejności. Chodzi o język. Wprawdzie angielski jest dla mnie językiem obcym i bezustannie się go uczę, jednak nie zmienia to faktu, iż autor oczarował mnie nim już na samym początku mojej przygody z tą powieścią. „The Man Inside Me” został napisany wspaniałym, pięknym językiem, miejscami niemal poetyckim, który od razu skojarzył mi się z klasyką literatury, choć z całą pewnością bije na głowę niejednego klasyka. Wszelkie opisy są niebywale obrazowe, mistrzowsko oddane, jakby autor nie pisał, ale malował słowem, a każde zdanie cechuje swoista melodyjność oraz poetyzm. Tym samym czytanie tej książki porównałabym do podziwiania sztuki. Jeśli ja, Polka, zdołałam to dostrzec, to o ileż silniej język tej powieści przemówi do osób anglojęzycznych. Naprawdę warto sięgnąć po tę pozycję, nawet dla samej rozkoszy czytania.

Wspomniałam już, że w „The Man Inside Me” szybko odkryłam powiązanie z klasyką literatury i właśnie ten temat pragnę rozwinąć trochę dokładniej. Okazuje się bowiem, że powieść ta nie tylko pod względem fantastycznego stylu nawiązuje do klasyki, ale także ma to związek z ukazanymi tu postaciami. Przyznaję, że było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem, które bez wątpienia mogę uznać za pozytywne. Nie będę kłamać, rozpoczynając lekturę, spodziewałam się czegoś w stylu „Portretu Doriana Greya” Oscara Wilde’a i początkowo zupełnie nie skojarzyłam bohaterów powieści Seana Kerra, z tymi stworzonymi oryginalnie przez zupełnie innego, bardzo popularnego XIX-wiecznego pisarza. Nie wymienię jednak jego nazwiska, ani też tytułu utworu, który stał się bazą „The Man Inside Me”, ponieważ chciałabym abyście odkryli to sami. W końcu autor z pewnością miał swój cel w podrzucaniu nam drobnych wskazówek przez część swojej powieści, zamiast od razu wyjawić nam całą jej tajemnicę. Nie zamierzam więc psuć Wam zabawy, jaką dla nas wszystkich przygotował Sean Kerr.

Kolejną zaletą powieści jest sposób, w jaki autor ukazuje bohaterów. Po pierwsze, wyraźnie uwydatnia te cechy charakteru, które czynią ich tym, kim są, które odróżniają ich od innych. Z jednej strony widzimy to w rozmowach, jakie prowadzą, z drugiej w narracji. Warto bowiem zauważyć, że nie mamy tu do czynienia z jednym tylko narratorem, ale jest ich kilku, a czasami zmienia się także struktura narracji, co pomaga czytelnikowi spojrzeć na bohaterów pod zupełnie innym kątem. Na doskonały styl ukazania postaci wpływa także fakt, iż autor pozwala nam na dogłębne wejrzenie w ich psychikę, myśli, fantazje, grzechy i grzeszki. Bohaterowie są bowiem bardzo wylewni i pozwalają abyśmy poznali ich tak, jak nikt inny. Wszystko to czyni tę powieść naprawdę elektryzującą i wciągającą, zaś postaci szybko stają się nam niesamowicie bliskie.

Na koniec chciałabym napisać co, nieco także o samej historii. Należy przyznać, że Sean Kerr naprawdę wiedział, w jaki sposób pokierować fabułą, alby czytelnik szybko uzależnił się od jego książki. Z jednej strony posłużył się bowiem doskonale nam znaną XIX-wieczną powieścią, wykorzystując ją w sposób fantastyczny, pokrętny, inteligentny i mądry. Z drugiej zaś, wchodząc w psychikę postaci sięgnął częściowo do jej jasnej, pozytywnej strony, jak i przede wszystkim do najbardziej mrocznych sekretów ich dusz. Dodatkowo zdołał naładować „The Man Inside Me” taką dawką napięcia, w tym także seksualnego, że czytelnik wydaje się nim oddychać od pierwszej do ostatniej strony powieści. Całość prezentuje się więc doskonale, jest absorbująca i zapada w pamięć na długo.


Podsumowując, „The Man Inside Me” to prawdziwe cudo. To fantastycznie napisana, intrygująca, gorąca i mroczna powieść, która zaskakuje, uzależnia i obnaża ludzką duszę. Gorąco polecam Wam tę historię i zapewniam, że decydując się na jej przeczytanie nie pożałujecie. To mistrzostwo!



Headcanon: Henry jest źródłem szalonych pomysłów, przez co Gabriel często musi studzić jego zapał.

Fanfiction idea: Henry twierdzi, że miał proroczy sen, który zmieni oblicze ludzkości i teraz planuje bawić się w doktora Frankensteina.

AU idea: Harry Potter!AU, Henry jest ambitnym uczniem, który eksperymentuje z transmutacją, eliksirami i ziołami. Kiedy jego eksperyment wymyka się spod kontroli i zagraża całej szkole, jego najlepszy przyjaciel Gabriel musi pomóc mu w opanowaniu tej kryzysowej sytuacji.


Sean Kerr

______________________________________

No comments:

Post a Comment