Sunday, December 16, 2018

[41-PL] Recenzja: Pain and Promise - Lazlo Thorn

Lazlo Thorn
Seria: -
Tom: 1/1
Wydawnictwo: MLR Press
Gatunek: romans gejowski, erotyczny, historyczny
Długość: 73 000 słów
Liczba stron: 230

Czytane po: angielsku
Format egzemplarza recenzenckiego: pdf
Ocena:✮✮✮✰✰


Lata 80. XX wieku:
Dario i Bobby są od siebie całkowicie różni. Podczas gdy pierwszy z nich jest pewnym siebie Włochem, który już jako nastolatek odkrył i w pełni zaakceptował swoją orientację seksualną, ten drugi jest raczej spokojnym, skrzętnie ukrywającym swój homoseksualizm Anglikiem. Miejscem ich spotkania staje się Frentana, niewielkie włoskie miasteczko. Już od samego początku tej znajomości, ich wzajemnemu przyciąganiu nie sposób zaprzeczyć. Jednak aby jakiekolwiek uczucia mogły zakwitnąć, Bobby musi w końcu przyznać się do swojej orientacji i pozwolić drugiemu mężczyźnie zbliżyć się do siebie.
Gdyby mury domu będącego miejscem schadzek Bobby’ego i Dario mogły mówić, na pewno opowiedziałyby także inną wzruszającą historię miłosną. Tę, która rozpoczęła się w latach 40. XX wieku i której bohaterowie przypominają Bobby’ego i Dario nie tylko z racji ich narodowości.


„Pain and Promise” to romans osadzony na tle historycznym, w przypadku którego istotny wydaje mi się fakt, iż stanowi on niejako opowieść o przeszłości, do której narrator powraca, nie zaś takiej, która kształtuje się na naszych oczach. Inaczej mówiąc, wydarzenia, których jesteśmy świadkami miały już miejsce i teraz są po prostu na nowo ożywiane, co jest wyraźnie wyczuwalne oraz zaznaczone w narracji. Jak można się więc domyślić, powieść ta nie obfituje w wartką akcję, trzymające w napięciu zdarzenia, wielkie przygody. Jest to raczej spokojna opowieść o przeszłości bohaterów, która jak najbardziej rozbudza nasze zainteresowanie i wciąga, jednak pod zupełnie innym kątem, niż wiele innych książek, w których przyszłość jest tworzona w miarę czytania.

Kiedy zaczynamy lekturę „Pain and Promise”, pierwszym, co bardzo szybko rzuca nam się w oczy są „przeskoki w czasie”, które czasami są niewielkie, innym zaś razem całkiem spore. Myślę, że należy także dodać, iż przenosimy się na osi czasu zarówno do przodu, w miarę jak narrator zapoznaje nas z historią, która już sama w sobie odnosi się do przeszłości, jaki i wracamy na niej jeszcze bardziej do tyłu. Krótko mówiąc, o chronologii zdarzeń ciężko tutaj mówić. Jest to wprawdzie chaos kontrolowany, jako że od razu widzimy jaki cel przyświeca autorowi za każdym razem, gdy decyduje się on na taki „skok w czasie”, jednak muszę przyznać, że trochę utrudnia to czytanie. Trzeba bowiem być cały czas skupionym i uważnym, aby odnaleźć się w tej historii i nie zgubić wątku.

Pozwolę sobie przejść teraz do tematu fabuły „Pain and Promise”. Prawdę powiedziawszy, w ogromnej mierze jest to powieść o podróży, jednakże nie tej fizycznej, ale wewnętrznej, psychicznej, osobistej. W swojej książce, Lazlo Thorn przedstawia bowiem podróż, jaką jego bohaterowie odbywają aby odkryć siebie, swoją orientację seksualną, zaczynając od pierwszych znaczących znajomości, pierwszych wątpliwości. Autor poniekąd podkreśla fakt, iż każdy jest gotów na zaakceptowanie i odkrycie siebie we właściwym dla siebie czasie. Na tym jednak powieść się nie kończy, jako że równie istotna jest także dalsza podróż przez własną seksualność i jej zgłębianie. Bohaterowie brną więc przez życie dalej, przez spotkania i rozstania, przez seks i miłość, aż do momentu, kiedy ich historia dobiega końca. I właśnie ta podróż jest jednym z najbardziej interesujących i absorbujących elementów „Pain and Promise”.

Na koniec chciałabym dodać, że w powieści bardzo podobał mi się fakt, iż autor w niezwykle ciekawy i dosyć niespodziewany sposób ukazał życie, które niejako zatacza kręgi – czasami większe, pełne problemów, czasami mniejsze i pozbawione przeszkód, ale zawsze powracające w którymś momencie do punktu wyjścia. W „Pain and Promise” widzimy bowiem przeszłość, która toczy się swoim torem, wypełnia życie straconymi szansami, interesującymi spotkaniami, bolesnymi rozstaniami i która w końcu pozostaje daleko w tyle, ale jednak wyraźnie wpływa na przyszłość i ostatecznie w jakimś stopniu powraca aby o sobie przypomnieć. Lazlo Thorn przedstawił wszystko to w naprawdę fascynujący i czarujący sposób, a tym samym sprawił, że jest to niewątpliwie największa zaleta tej powieści.


Podsumowując, „Pain and Promise” to bez wątpienia książka dla osób lubiących poważne, życiowe historie, w których bohaterowie krok po kroku odnajdują siebie i swoją drogę. To powieść, która jak wskazuje na to tytuł, niesie ze sobą zarówno ból, jak i obietnicę. Myślę, że naprawdę warto ją przeczytać.



Headcanon: Bobby pisze pamiętniki, w których opisuje swoją seksualną podróż.

Fanfiction idea: Bobby i Dario spotykają się po wielu latach, wspominają stare czasy i rozmawiają o tym, jak od czasu ich ostatniego listu toczyło się ich życie.

AU idea: Dario jest jeńcem wojennym, a Bobby wolontariuszem, który pomaga w więzieniu.


Lazlo Thorn


______________________________________

No comments:

Post a Comment