Saturday, March 9, 2019

[60-PL] Recenzja: Broken - Colette Davison

Colette Davison
Seria: -
Tom: 1/1
Wydawnictwo: samodzielnie wydane
Gatunek: współczesny romans MM
Długość: -
Liczba stron: 221

Czytane po: angielsku
Format egzemplarza recenzenckiego: epub
Ocena:✮✮✮✮✮✮


Mimo młodego wieku, Jag przeszedł przez swoje prywatne piekło, które zostawiło na jego psychice niegojące się rany. Aby nie zwariować i zachować z trudem zdobytą wolność, chłopak zmuszony jest bezustannie uciekać przed rodziną, której macki sięgają naprawdę daleko. Jeśli go oplotą, znowu zaczną go dusić i spróbują pozbawić wszystkiego, co wywalczył z takim trudem.
Kolejny przystanek na jego drodze bez konkretnego celu, oznacza także kolejną pracę. Tym razem chłopak ma szczęście, ponieważ trafia do Heaven and Hell, oferującego atrakcyjne warunki zatrudnienia klubu nocnego dla gejów. Jag rozpoczyna pracę jako tancerz na rurze mając świadomość, że za kilka miesięcy będzie musiał odejść i znowu zmienić miejsce pobytu. Niestety sprawy komplikują się, kiedy między nim a Michaelem, właścicielem klubu, zaczynają pojawiać się uczucia.


Moją recenzję „Broken” chciałabym zacząć od raczej przyziemnego, ale niewątpliwie całkiem ciekawego tematu, jakim jest taniec na rurze. Bądźmy bowiem szczerzy, chociaż ten rodzaj tańca jest coraz częściej praktykowaną formą sportu i rozrywki, wielu ludziom nadal kojarzy się wyłącznie negatywnie. Nie zaprzeczę więc, że z tego też powodu tym bardziej podoba mi się to, że Colette Davison uczyniła taniec na rurze profesją swoich bohaterów, jak również ukazała go od dwóch różnych stron. Z jednej, przedstawiła go „niewinnie”, jako zwykły sport, aktywność fizyczną. Z drugiej zaś, tej bardziej „niegrzecznej”, jako rozrywkę o zabarwieniu seksualnym w klubie nocnym. O ile jednak ludziom to drugie ujęcie może kojarzyć się wyłącznie z pracą poniżającą, która nie przystoi porządnym obywatelom, o tyle Colette Davison pokazuje swoim czytelnikom, że taniec na rurze i striptiz wcale nie oznaczają czegoś złego. Co więcej, autorka odnosi się w swojej powieści do tej estetycznej, uwodzicielskiej strony tańca. Zauważmy, że tango również było kiedyś źle odbierane przez społeczeństwo, a jednak teraz uważa się je za niezwykle piękne i intymne. I właśnie w podobny sposób taniec na rurze przedstawiony został w „Broken”, nie jako coś zbereźnego, gorszącego, ale jako estetycznie piękna forma sztuki.

Nie ulega najmniejszej nawet wątpliwości, że „Broken” jest powieścią pełną zalet. Jeśli jednak miałabym wskazać tę, którą uważam za najważniejszą, byłby to temat terapii konwersyjnej. Autorka w swojej powieści w sposób bardzo przemyślany i dopasowany do treści zdołała wpleść w historię Jaga i Michaela zarówno informacje na temat „terapii” i konkretne przykłady sposobów jej stosowania, jak również ukazała możliwe konsekwencje tego rodzaju prania mózgu. Przyznaję, że „Broken” jest pierwszą książką, jaką czytałam, która w tak dużym stopniu opiera swoją fabułę na tym temacie, na tym rodzaju „terapii”. Jest to tym istotniejsze, że w rzeczywistym świecie, w dzisiejszych czasach spotykamy ludzi, którzy uważają, że homoseksualizm wymaga leczenia i są otwarci na poddanie innej osoby „terapii”. Tym samym, są także ludzie, bardzo często młodzi, którzy cierpią prawdziwe katusze będąc „leczonymi” z powodu bycia sobą. Warto więc zauważyć, że pod pewnym względem „Broken” uczula czytelników na ten problem i uświadamia im zagrożenia z niego płynące. Przyznaję, że bardzo spodobało mi się to, że Colette Davison odważnie poruszyła tę kwestię. Jest bowiem jedną z nielicznych osób, które to robią.

Przejdźmy jednak do tematu trochę lżejszego. Bardzo romantyczne i przedstawione w niezwykle uroczy sposób jest w„Broken” to, jak istotny dla bohaterów okazuje się fakt, że ich drogi zeszły się ze sobą. W końcu do tego momentu byli przekonani, że nie potrzebują od życia niczego więcej ponad to, co mają w tej chwili. A jednak ich spotkanie i rozwijająca się znajomość, otworzyły im oczy, dały możliwość spojrzenia na życie pod innym kątem. Motyw ten uważam za naprawdę piękny, ponieważ wpływa on w ogromnym stopniu na wspomniany na początku tego akapitu romantyzm. Bo czy można wyobrazić sobie coś bardziej uroczego niż moment, w którym dwoje ludzi dochodzi do wniosku, że czuje coś wyjątkowego względem tej drugiej osoby i nie wyobraża sobie powrotu do życia bez tego wyjątkowego człowieka, który zmienił ich codzienność samą swoją obecnością? Co równie istotne, w ten sposób autorka pokazuje nam także emocjonalną i uczuciową drogę, jaką przechodzą bohaterowie w czasie swojej ewolucji. Albowiem nie są oni tacy sami przez całą długość powieści, ale zmieniają się pod wpływem wydarzeń i poznanych osób.

Na koniec chciałabym wspomnieć także o tym, że Colette Davison w swojej powieści w doskonały sposób dała nam wgląd w psychikę, emocje bohaterów oraz ich ewolucję. Nie skupia się przy tym tylko na dobrych lub złych emocjach, ale na wszystkim, co tworzy Jaga i Michaela pod względem psychologicznym i emocjonalnym. Warto wrócić uwagę również na fakt, że autorka podjęła bardzo ważne tematy strachu przed byciem odnalezionym i ucieczki przed toksyczną rodziną, które wpływają na bohaterów, ich uczucia, a w końcu stymulują ich do wewnętrznej ewolucję. Nie sposób zapomnieć też o tym, że dzięki dokładnemu oddaniu postaci Jaga i Michaela, mamy okazję tym bardziej ich pokochać, otworzyć się na nich, jakby byli realnymi, żywymi ludźmi. Dzięki temu postaci Colette Davison są bardzo głębokie, wielowymiarowe, a tym samym piękne. Czytelnik oddaje im swoje serce i wcale nie oczekuje, że kiedyś ono do niego wróci.


Podsumowując, „Broken” jest powieścią niesamowicie wartościową i pod wieloma względami niezwykle piękną. Ukazuje zgubny wpływ bezmyślnych działań ludzi o zamkniętych umysłach, lecznicze i zbawienne działanie miłości oraz pełną przeciwności losu drogę, jaką człowiek musi przejść aby przemienić krwawiące rany psychiki w blizny. To elektryzująca opowieść, która zapada w pamięć i do której chce się powracać wielokrotnie.


Headcanon: Michael czasami tańczy dla Jaga, kiedy chce mu sprawić przyjemność np. z okazji urodzin.

Fanfiction idea: Michael i Jag organizują swoje małe prywatne zawody tańca na rurze. Pierwotnie Jag był ciekaw na ile jeszcze stać jego kochanka, ale ostatecznie obaj tak się w to wciągnęli, że przerodziło się to w poważniejsze, bardzo intymne i sensualne zawody.

AU idea: Liceum!AU, Szkoła organizuje akcję mającą połączyć uczniów należących do różnych subkultur. Michael jest metalem, uczniem starszej klasy, który gra na gitarze elektrycznej, zaś młodszy od niego Jag tańczy breakdance i słucha hip-hopu. Zostają dobrani w parę, aby połączyć swoje zainteresowania i przedstawić efekty wspólnej pracy przed całą szkołą.


Colette Davison


______________________________________

No comments:

Post a Comment