Seria: Revolutionary Heart
Tom: 1/?
Wydawnictwo: samodzielnie wydane
Gatunek: współczesny romans gejowski
Długość: 82 406 słów
Gatunek: współczesny romans gejowski
Długość: 82 406 słów
Liczba stron: 196
Czytane po: angielsku
Format egzemplarza recenzenckiego: epub
Ocena:✮✮✮✮✬✰
Pracujący jako profesorowie na Uniwersytecie Wirginii, David i Nate są parą już od wielu miesięcy. Ich życie składa się z drobnych problemów i ogromnych radości płynących z miłości, jaką się darzą. Pewnego dnia ich beztroskim życiem wstrząsa jednak dramat, którego żaden z nich nie mógł przewidzieć. Nate zostaje bowiem brutalnie zaatakowany, kiedy staje w obronie uczennicy. Chociaż ma wiele szczęścia i wychodzi z ataku cało, wydarzenie to nie pozostaje bez konsekwencji dla jego samopoczucia i psychiki. Problem w tym, że właśnie w tej chwili, kiedy najbardziej potrzebuje wsparcia i bezwzględnej miłości swojego partnera, David wydaje się bardziej troszczyć o ich stanowiska i pracę, niż o samego Nate’a.
Colin, pełen energii i pasji policjant pracujący w obrębie miasteczka uniwersyteckiego, na co dzień zmaga się zarówno z drobnymi, jak i z bardziej poważnymi przestępstwami, których dopuszczają się studenci. Wiele ze spraw, które lądują na jego biurku jest mu bliższych, niżby tego chciał, ale to właśnie one są powodem, dla którego podjął tę właśnie pracę. To także właśnie dzięki niej poznaje Joshuę Abramsa, nowego koordynatora Tytułu IX, stanowiącego część federalnego kodeksu praw obywatelskich. Chociaż obaj mężczyźni są sobą niewątpliwie zainteresowani, obaj pragną czegoś zupełnie innego. Joshowi zależy bowiem na stałym związku, podczas gdy Colin jest zatwardziałym kawalerem, który trzyma się z daleka od jakichkolwiek romantycznych zobowiązań. Jakby tego było mało, między mężczyznami staje także ich praca oraz bolesna przeszłość Colina, o której policjant nie chce z nikim rozmawiać.
Colin, pełen energii i pasji policjant pracujący w obrębie miasteczka uniwersyteckiego, na co dzień zmaga się zarówno z drobnymi, jak i z bardziej poważnymi przestępstwami, których dopuszczają się studenci. Wiele ze spraw, które lądują na jego biurku jest mu bliższych, niżby tego chciał, ale to właśnie one są powodem, dla którego podjął tę właśnie pracę. To także właśnie dzięki niej poznaje Joshuę Abramsa, nowego koordynatora Tytułu IX, stanowiącego część federalnego kodeksu praw obywatelskich. Chociaż obaj mężczyźni są sobą niewątpliwie zainteresowani, obaj pragną czegoś zupełnie innego. Joshowi zależy bowiem na stałym związku, podczas gdy Colin jest zatwardziałym kawalerem, który trzyma się z daleka od jakichkolwiek romantycznych zobowiązań. Jakby tego było mało, między mężczyznami staje także ich praca oraz bolesna przeszłość Colina, o której policjant nie chce z nikim rozmawiać.
Myślę, że podaruję sobie zbędne wstępy i od razu przejdę do rzeczy, jako że „Love’s Magic” nie jest może powieścią idealną, jednak posiada wiele niezaprzeczalnych zalet, które sprawiają, że książkę tę czyta się z prawdziwą przyjemnością. Jedną z nich bez wątpienia są główni bohaterowie, którzy bardzo szybko stają się nam bliscy i rozbudzają naszą ciekawość, co do ich losów przedstawionych w pierwszym tomie serii „Revolutionary Heart”. Pod tym względem Janice Jarrell zdecydowanie pokazała się z jak najlepszej strony. Jej postaci zostały bowiem przedstawione na kilku różnych płaszczyznach, co stanowi niezbity dowód jej kunsztu pisarskiego. Skupmy się jednak właśnie na bohaterach oraz ich przedstawieniu. Autorka nie tylko odmalowała nam wygląd zewnętrzny czwórki swoich wiodących postaci, ale przede wszystkim bardzo wyraźnie nakreśliła ich charaktery, dzięki czemu podbiją oni serca czytelników tym jacy są, a nie tym jacy mają się nam wydawać. To też czyni ich charakterystycznymi, wyjątkowymi i sprawia, że odbieramy ich jako przyjaciół, a nie fikcyjnych bohaterów. Co więcej, do pewnego stopnia mamy także wgląd w ich myśli i psychikę, dzięki czemu możemy lepiej zrozumieć ich uczucia i kierujące nimi motywy. Warto wspomnieć, że są oni tak różnorodni, że naprawdę jest to niezastąpioną pomocą w lepszym ich poznaniu. Kolejną płaszczyzną budowy bohaterów, o której na pewno należy wspomnieć jest ich przeszłość. Także i pod tym względem każdy z mężczyzn różni się od innych, co jest ogromną zaletą, jednak w tym miejscu pojawia się również drobny problem, a dotyczy on głównie osoby Davida. Są bowiem chwile, kiedy czytelnik w trakcie lektury jest na tyle skonsternowany, że zaczyna zastanawia się nad tym, czy aby na pewno czegoś nie pominął, czy coś mu nie umknęło, coś, co poprzedzałoby wydarzenia przedstawione w „Love’s Magic”. Narrator nie przygotowuje nas bowiem wcześniej do poznania niektórych rewelacji na temat życia Davida sprzed pojawienia się w nim Nate’a, co sprawia, że informacje te są niczym granat błyskowy wrzucony w tłum ludzi. Zanim w ogóle zrozumiemy co się dzieje, on po prostu wybucha i stajemy przed faktem dokonanym.
Powrócę jeszcze na chwilę do wspomnianych przed chwilą wyraźnie zarysowanych charakterów bohaterów, jako że mają one duże znaczenie w kontekście problemów z jakimi muszą się oni zmagać. Chodzi między innymi o niesamowity i w pewnym stopniu naprawdę słodki upór niektórych z nich, rozbrajającą dumę innych oraz odczuwany przez nich strach, który różni się w zależności od tego, z którym z bohaterów mamy do czynienia. Wszystko to wpływa w ogromnym stopniu na problemy, które stanowią kolejną zaletę „Love’s Magic” zważywszy na ich bardzo prawdopodobne przedstawienie oraz niezaprzeczalną powagę. Dzięki temu, że postaci stworzone przez Janice Jarrell są tak różnorodne, przeciwności losu, którym muszą stawić czoła także się od siebie różnią. Tak jak w prawdziwym życiu, tak i w tej powieści każdy z bohaterów podchodzi do wszelkich problemów zgodnie ze swoim charakterem oraz doświadczeniami życiowymi. Tym samym to, co dla jednych będzie tylko drobną niedogodność, dla innych będzie stanowić przeszkodę nie do przejścia. Co więcej, rozwiązanie wszystkich tych problemów wymaga od bohaterów stoczenia wewnętrznej walki, pokonania samych siebie. Autorka nie stworzyła więc historii, której fabuła kręci się wokół drobnostek, ale przedstawiła problemy jak najbardziej prawdziwe i traktowane przez jej bohaterów naprawdę poważnie. Czegoś takiego nie sposób nie docenić.
Recenzując „Love’s Magic” nie można jednak pominąć jednej z największych zalet powieści, a jednocześnie bardzo ważnego problemu, który tak naprawdę stanowi centralny punkt fabuły. Chodzi naturalnie o temat gwałtów, a co najważniejsze, także gwałtów na osobach ze środowiska LGBT+, który osobiście uważam za stanowczo zbyt często ignorowany. Bardzo cieszę się, że autorka w dużej mierze odniosła się do tego problemu w swojej książce, jak również w pewnym stopniu pokazała, co podobny czyn oznacza dla jego ofiar i ich bliskich. Fakt, iż w „Love’s Magic” temat przemocy, i to nie tylko tylko seksualnej, zajmuje tak ważne miejsce, nadaje tej powieści znaczenia oraz głębi, których nie można zignorować. Tym bardziej, że autorka potraktowała te problemy bardzo poważnie, budując wokół nich fabułę tego tomu, jak również czyniąc je integralną częścią budowy bohaterów.
Jak wspomniałam na początku tej recenzji, „Love’s Magic” nie jest jednak perfekcyjne. Za największą wadę tej książki uważam zbyt mały nacisk położony na interakcję między bohaterami, która mocniej nakreśliłaby ich wzajemne relacje oraz lepiej wyjaśniłaby rodzące się między nimi uczucia. Jako że czytelnik jest świadkiem raczej małej liczby naprawdę znaczących spotkań między bohaterami, które mają wpływ na rozwój ich uczuć, czasami odnosi się wrażenie, że wszystko, co czują względem siebie nasi chłopcy opiera się albo na tym czego nie wiemy, albo na tej niewielkiej wiedzy jaką posiadamy. I w jednym i w drugim przypadku jest to stanowczo zbyt mało, abyśmy mogli stworzyć pełny i niezachwiany obraz łączących główne postaci relacji, zarówno tych romantycznych, jak i przyjacielskich. W końcu jako widzowie oceniamy to, co dzieje się, kiedy kurtyna idzie w górę, nie zaś to, co za kulisami, ukryte przed naszym wzrokiem. Inaczej mówiąc, jako czytelnicy zbyt mało uczestniczymy w interakcjach między bohaterami na czym tracimy zarówno my, jak i sama powieść.
Podsumowując, „Love’s Magic” to wartościowa, interesująca i całkiem dobrze napisana książka, która podbija serca czytelników wspaniałymi, doskonale stworzonymi bohaterami oraz fabułą opierającą się nie tylko na temacie romantycznych uczuć, ale przede wszystkim rozmaitych problemów. Jest to bezsprzecznie powieść, którą warto polecić szerokiemu gronu czytelników, a w szczególności tym, którzy szukają tytułów oferujących coś więcej, niż tylko czystą rozrywkę.
Headcanon: Za każdym razem kiedy Nate choruje, lub po prostu źle się czuje, David opiekuje się nim niczym matka kwoka.
Fanfiction idea: Colin postanawia wypróbować na Joshu kilka zabawek erotycznych, ale ostatecznie podczas seksu zaczyna odczuwać okropną zazdrość o… wibrator.
AU idea: David jest właścicielem baru, w którym Colin pracuje jako barman. Pewnego dnia, kiedy obaj są obecni w pracy, na drinka wpada dwójka pracowników biurowych, Nate oraz Josh.
______________________________________
No comments:
Post a Comment