Wednesday, August 22, 2018

[8-PL] Recenzja: Back To You - Jena Wade

Jena Wade
Seria: Directions
Tom: 3/3
Wydawnictwo: samodzielnie wydane
Gatunek: romans m/m mpreg
Długość: 25 000 słów
Liczba stron: 120

Czytane po: angielsku
Format egzemplarza recenzenckiego: epub
Ocena:✮✮✮✮


Victor Docimo nie miał najłatwiejszego dzieciństwa, ale jednego dzięki temu się nauczył – jak nigdy nie traktować swojego Omegi. Kiedy więc na swojej drodze spotkał Charlesa Warrena dołożył wszelkich starań by być partnerem idealnym. Nawet teraz, po ponad dwudziestu sześciu latach wspólnego życia, Victor robi wszystko, co w jego mocy, aby jego Omega był szczęśliwy. Jest jednak coś, co mimo upływu czasu skrzętnie niweczy jego starania. Otóż mimo planów założenia wielkiej rodziny, Los pozwolił im tylko na jedno dziecko i odebrał szanse na kolejne. Charles nigdy nie zapomniał swojego niespełnionego marzenia o gromadce dzieci i teraz, kiedy ma w swoich rękach więcej wolnego czasu, dręczony ponurymi myślami powoli zaczyna tracić wiarę w siebie oraz w to, że jest w stanie dać swojemu Alfie wszystko, czego ten potrzebuje. Widok Victora z wyraźnie zainteresowanym nim młodym Omegą przepełnia czarę goryczy. Nadwątlona przez lata więź między partnerami nagle całkowicie zanika, zostawiając ich obu na rozstajach dróg.


Zaznajamiając się po raz pierwszy z opisem „Back To You”, od razu wiedziałam, że jest to historia, którą po prostu muszę przeczytać. Nie dlatego, że lubię dramaty, czy też wyciskacze łez, ponieważ od nich wolę trzymać się z daleka, ale dlatego, iż stało się dla mnie jasne, że poruszone tu tematy będą wyjątkowe, bardzo istotne i zdecydowanie rzadko spotykane w powieściach omegaverse. Dowód potwierdzający moje przypuszczenia znalazłam już na pierwszych stronach tej krótkiej noweli. Przemoc w rodzinie. Problem ten został już wspomniany w pierwszym tomie serii, jednak w tej części Jena Wade pozwoliła sobie go rozwinąć. Niektórzy z Was zapewne zapytają, co w tym takiego szczególnego, skoro w niejednej powieści wspomina się o Alfach wykorzystujących swoją przewagę fizyczną nad Omegami. Rzecz w tym, że w świecie „Directions” pojawiają się przeznaczeni sobie przez Los partnerzy, z pozoru dobrani idealnie, wręcz stworzeni dla siebie nawzajem, którzy niemal nie potrafią bez siebie żyć. W takim przypadku można by oczekiwać, że skoro Alfa i Omega zostali sobie przeznaczeni, ich związek będzie cudowny, szczęśliwy i pełen fizycznego, psychicznego oraz życiowego spełnienia. I właśnie z takimi historiami mamy najczęściej do czynienia. „Back To You” ukazuje jednak drugą, ciemną stronę tej nieuniknionej więzi między dwojgiem ludzi. W przypadku rodziców Victora, „długo i szczęśliwie” okazało się bajką, a prawdziwe życie było pełne aktów przemocy, łez i bólu. Patologiczny związek, z którego trudno się wyrwać w normalnej sytuacji, w tej historii jest naznaczony jeszcze większym dramatem, ponieważ mur niepozwalający osobie maltretowanej odejść do oprawcy nie jest tylko psychiczny, ale także fizyczny. Sami powiedzcie, jak często spotykacie się z tym problemem w powieściach omegaverse?

Kolejnym rzadko poruszanym tematem, do którego w „Back To You” odniosła się Jena Wade jest bezpłodność. Jako że książki z gatunku omegaverse mają to do siebie, że obracają się wokół możliwości płodzenia i wydawania na świat potomstwa, nie może dziwić fakt, że zdecydowana ich większość skupia się właśnie na tym aspekcie przedstawianego w powieściach świata. Rzecz w tym, że rodzenie dzieci, wiąże się także z brakiem takiej możliwości, a ten problem w omegaverse najczęściej jest omijany wielkim łukiem. Dlatego tak istotnym jest, że pojawił się właśnie w tej historii. W prawdzie w serii „Directions” autorka nie była dla swoich postaci całkowicie bezlitosna i Charles jest szczęśliwym ojcem jednego dziecka, jednak nie umniejsza to jego dramatu wiążącego się z późniejszą bezpłodnością. Tym bardziej, że mężczyzna od zawsze marzył o licznej rodzinie, a tymczasem jego piękne i dzielone z ukochanym marzenia rozsypały się w przeciągu jednej chwili. Co równie istotne, Jena Wade pokazała jaki wpływ na Omegę, a w szczególności na jego psychikę, potrafi mieć bezpłodność, nakreśliła wyraźną różnicę w reakcji Alfy na ten problem oraz zaprezentowała część konsekwencji takiego stanu rzeczy. Sądzę więc, że jak na nowelę liczącą niewiele ponad 100 stron, całkiem nieźle poradziła sobie z wyzwaniem, jakie stanowi ten temat.

I w końcu, główny problem, z którym muszą zmagać się bohaterowie tej historii i jednocześnie jej trzeci wielki plus – zerwana więź. Mam wrażenie, że pisarze raczej nieczęsto sięgają po ten motyw fabularny, toteż w przypadku „Back To You” momentalnie stał się on dla mnie ogromną zaletą. Po pierwsze, wnosi to powiew świeżości oraz element niepewności do świata przedstawionego w „Directions”. Czytelnik widzi bowiem, że nawet więź między przeznaczonymi sobie partnerami nie jest permanentna, jak mogłoby się pozornie wydawać. Po drugie, podkreśla to, że „długo i szczęśliwie” wcale nie jest pewnikiem, nawet jeśli dwoje ludzi naprawdę się kocha. Co więcej, za pomocą zerwanej więzi autorka zdołała pokazać, że nawet po wielu latach szczęśliwego związku wciąż kochający się partnerzy mogą odsunąć się od siebie do tego stopnia, że ich drogi zaczną się rozchodzić. To jednak nie wszystko, ponieważ motyw ten został także zaprezentowany, jako konsekwencja bezpłodności, a więc dramatycznego i psychicznie ciężkiego przeżycia, z którym Charles nie zdołał sobie poradzić mimo wielu lat. Widać więc od razu, że Jena Wade podeszła do problemu zerwanej więzi bardzo poważnie i dobrze go przemyślała, dzięki czemu zdołała przedstawić go w taki sposób, że czytelnik naprawdę może wzruszyć się podczas lektury.

Niestety „Back To You” nie jest pozbawione wad, a przynajmniej posiada jedną, o której trzeba wspomnieć. Jest nią powtórka wydarzeń z pierwszego tomu serii, kiedy to Charles i Victor przyjeżdżają w odwiedziny do syna. Jazda samochodem, wspólny obiad oraz toczone wtedy rozmowy tak mało różnią się pod względem uczuć i myśli od tego, co zostało nam zaserwowane w „Up To Code”, że czytelnik miejscami na wrażenie, iż z powodzeniem mógłby ten fragment całkowicie pominąć. Co więcej, nie wnosi on do przedstawionej w „Back To You” historii zupełnie nic nowego, nie pogłębia naszej wiedzy o bohaterach, ani nie daje nam lepszego wglądu w ich psychikę. Zaryzykowałabym więc stwierdzenie, że jest po prostu odgrzewanym kotletem dla tych, którzy znają pierwszą część „Directions”. W przypadku osób, dla których „Back To You” jest jedyną znaną im historią z tej serii, sytuacja wygląda trochę lepiej, jednak to nadal niewiele. Dodatkowo biorąc pod uwagę, iż mamy do czynienia zaledwie z niewielką nowelą, naprawdę uważam, że autorka mogła bardziej rozbudować te powtarzające się fragmenty. Z pewnością wyszłoby to tej historii na dobre.


Podsumowując, „Back To You” to bardzo emocjonalna i wzruszająca nowela, która porusza niektóre tematy rzadko pojawiające się w powieściach z gatunku omegaverse. Choć nie jest idealna, uważam, że posiada dużą wartość i powinna znaleźć się na liście „muszę przeczytać” każdego, kto gustuje w mpregach. Zdecydowanie polecam i na pewno sama jeszcze do niej powrócę, ponieważ wielokrotnie podczas lektury łezka kręciła mi się w oku, a to znak, że „Back To You” trafiło prosto do mojego serca.



Headcanon: Kiedy Charles ma doła, zwija się na łóżku w kłębek niczym kot i leży u boku Victora, który przez długie godziny głaszcze go i całuje w milczeniu, póki Charles nie poczuje się lepiej.

Fanfiction idea: Podczas wielkiego rodzinnego wyjazdu do parku dinozaurów, Charles bawi się z wnuczętami tak dobrze, że Victor zaczyna myśleć o adopcji dziecka.

AU idea: Charles pracuje w przedszkolu, do którego Victor pewnego dnia osobiście przyprowadza swojego synka, Aidena. Mężczyźni od razu wpadają sobie w oko.

Jena Wade


______________________________________

No comments:

Post a Comment