Seria: Dragon War Chronicles
Tom: 1/?
Wydawnictwo: A.G. Carothers
Gatunek: LGBT Urban Fantasy
Długość: 69 000
Gatunek: LGBT Urban Fantasy
Długość: 69 000
Liczba stron: 263
Czytane po: angielsku
Format egzemplarza recenzenckiego: epub
Ocena:✮✮✮✬✰✰
Danica Lestrange jest dyrektorem generalnym osiągającej doskonałe wyniki w swojej dziedzinie działalności firmy konsultacyjnej SYN Consulting. Kobieta kryje jednak pewien całkiem spory sekret, albowiem jest jednym z niesamowicie rzadkich żeńskich smoków.
Niestety, kiedy nad światem zawisa widmo wojny pomiędzy kryjącymi się w cieniu smokami oraz zwykłymi ludźmi, niektóre tajemnice muszą wyjść na jaw.
Niestety, kiedy nad światem zawisa widmo wojny pomiędzy kryjącymi się w cieniu smokami oraz zwykłymi ludźmi, niektóre tajemnice muszą wyjść na jaw.
Już na samym początku tej recenzji muszę przyznać, że jest mi bardzo ciężko ocenić „SYN Consulting”, jako że decydując się sięgnąć po tę powieść nie spodziewałam się do końca tego, co ostatecznie dostałam. Zacznijmy od faktu, że tak naprawdę głównym bohaterem jest tutaj kobieta, co naturalnie przekłada się w pewnym stopniu na treść tej historii. Osobiście nie jestem fanką żeńskich postaci wiodących, jako że mam wobec nich ogromne oczekiwania, które rzadko zostają spełnione. Tak więc w przypadku tej powieści trochę utrudniało mi to lekturę. Zaznaczę jednak, że nie była to do końca wina bohaterki, gdyż w pewnym stopniu wpływ miały na to także moje osobiste odczucia. Krótko mówiąc, w „SYN Consulting” Danica była dla mnie niejakim zaskoczeniem i w dalszym ciągu nie jestem pewna, co o niej myśleć.
Skoro wspomniałam o tym, że główną rolę w tej historii odgrywa kobieta, to chciałabym napisać o niej kilka słów. Zaletą Danici jest niewątpliwie to, że stanowi przykład silnej, zdecydowanej i dominującej kobiety, a takich bohaterek nigdy za wiele. Niestety w pewnym stopniu wiąże się to również z jej dosyć dużą wadą, którą jest niemożliwa do przeoczenia perfekcyjność tej postaci. Danica jest bowiem niebywale piękna, wysportowana, inteligentna, utalentowana, zaś wisienką na torcie może być fakt, że otacza się samymi mężczyznami. Jak tyle perfekcyjności może zmieścić się w jednej osobie, nawet jeśli nie jest ona człowiekiem? Nie wiem, ale jak widać jest to możliwe. Jestem przekonana, że gdyby Danica była postacią poboczną, mogłabym ją polubić. Ale czy jest to możliwe, kiedy tak dalece dominuje ona nad innymi bohaterami i na każdym kroku oślepia nas swoją perfekcją? Nie jestem tego pewna.
Kolejną trudną do oceny kwestią w odniesieniu do „SYN Consulting” są związki, zarówno te seksualne, jak i emocjonalne. Jak łatwo się domyślić, skoro najważniejszą postacią powieści jest kobieta, to w historii dominują relacje damsko-męskie. Nie byłoby to wcale takie złe, gdyby nie fakt, że spychają one na dalszy plan związek męsko-męski, który w moim odczuciu staje się tylko wątkiem pobocznym. Jeśli jednak przymkniemy na to oko i skupimy się tylko na sposobie, w jaki została przedstawiona tutaj kwestia związków i seksu, to sądzę, że czytelnicy nie powinni być zawiedzeni. Zbliżenia seksualne mają w tej książce wystarczająco dużo pary, aby się podobać, a co więcej, pojawiający się w tej powieści trójkąt miłosny jest całkiem ciekawym wątkiem. Mam jednak wrażenie, że sprowadza on seks do czystego aktu cielesnego i pozbawia go głębszego znaczenia emocjonalnego. Nie mamy tu bowiem do czynienia ze związkiem poliamorycznym, toteż nie możemy spodziewać się romantyzmu po seksualnym trójkącie MMF. Przyznaję jednak, że w „SYN Consulting” kwestia uczuć również zostaje poruszona, co naprawdę wiele tej powieści daje.
Przejdźmy jednak do tego, co w „SYN Consulting” jest ogromną i niepodważalną zaletą, a więc do tematu uniwersum stworzonego przez A.G. Carothers. Świat serii „Dragon War Chronicles” jest bowiem niezwykle fascynujący i łączy w sobie naszą teraźniejszość, bardziej lub mniej możliwą przyszłość oraz elementy fantasy. Jest naprawdę kuszący i zachęca czytelników do jego zgłębiania. Smoki, magia, indywidualne umiejętności, inni zmiennokształtni będący tworem smoków… Ten ostatni to naprawdę genialny motyw, nawet jeśli czytelnik nie jest świadkiem dawniejszych wydarzeń, a jedynie patrzy na gotowy rezultat smoczych działań. Tak czy inaczej, temu dobrze zaprojektowanemu i ciekawie przedstawionemu światu nie sposób się oprzeć. Już od pierwszej strony, a więc od samego prologu, zaczynamy chłonąć każde słowo dotyczące tego uniwersum i bezustannie pragniemy wiedzieć o nim więcej. Prawdę mówiąc liczba wad i zalet tej powieści nie jest tak bardzo istotna, gdyż nic nie może równać się z cudownością fantastycznego świata „Dragon War Chronicles”.
Krótko mówiąc, „SYN Consulting” bez wątpienia jest powieścią bardzo interesującą i osadzoną w fascynującym uniwersum, które naprawdę warto zgłębiać. Czytelnicy muszą mieć jednak świadomość, że w tym wypadku nie mogą liczyć na powieść z gatunku męsko-męskiego romansu paranormalnego. Dominuje tu bowiem związek między kobietą i mężczyzną, co jest wynikiem tego, że głównym protagonistą jest przedstawicielka płci pięknej. Jeśli więc nie przeszkadza Wam rozległa relacja damsko-męska oraz zepchnięty na dalszy plan związek męsko-męski, to „SYN Consulting” niewątpliwie jest powieścią, którą musicie przeczytać. Uważam, że warto.
Headcanon: ...
Fanfiction idea: ...
AU idea: High School!AU, Wszystkie postaci (z wyjątkiem Kenshina) są uczniami liceum. Danica spotyka się z Xanderem. Chłopcy grają w lacrosse - Kollin i Andrew są w jednym zespole, podczas gdy Xander, Aiden i Matt w drugim (Kenshin jest ich trenerem), jako że chodzą do dwóch różnych szkół.
MOODBOARD W PRZYGOTOWANIU
______________________________________
No comments:
Post a Comment